6:30 poniedziałek. Budzik nieubłaganie dzwoni. Praktycznie przez sen leniwie wciskam klawisz, by przestał. W pracy jedna kawa to dopiero początek. To będzie dłuugi dzień. Trudno wziąć się do działania.
Ile jeszcze? 8 godzin? – Umrę. Dlaczego tak bardzo nie lubię poniedziałków?
Znajomy scenariusz? Czy Ty też tak masz?
Sprawdź moje sposoby na zdobycie motywacji do życia z rana, oraz co napędza mnie do działania o każdej innej porze dnia.
Oto moich 9 motywatorów dnia codziennego:
1. Muzyka
To mój najważniejszy motywator, najsilniejszy impuls do działania. Muzyki słucham wszędzie – towarzyszy mi w słuchawkach w drodze do pracy, podczas biegania czy domowego sprzątania. Napędza i daje siłę. Sprawdź moje sposoby:
- mam muzykę zawsze przy sobie – np. na telefonie. Ja oszczędzam miejsce na karcie pamięci i nie trzymam piosenek na telefonie – korzystam głównie z Tidal.com – możesz sprawdzić, pierwszy miesiąc jest za darmo, lub tak jak w moim przypadku – przy korzystaniu z abonamentu w Play – nawet rok.
- tworzę playlisty – szczególnie uwielbiam playlistę na Youtube.com, którą stworzyłam kilka lat temu i do tej pory z największą przyjemnością z niej korzystam. Nazwałam ją “Motywująca” i co jakiś czas dorzucam tam utwory, które są tak energetyczne, że już przy pierwszych dźwiękach mam ochotę skakać. Znajdziesz tam np. “Emergency” Icona Pop lub TWRK – BaDINGA!
- ustawiam budzik w radio, dzięki czemu już powiekę podnoszę przy dźwiękach muzyki.
- wracam do starej dobrej MP3 – to nie żart! Mieściła dużo muzyki, a jest mała, lekka i wygodnie się z nią biega. I ma potężną zaletę – nie pożera baterii w telefonie ;).
2. Ruch – wersja dla ambitnych
Bieganie lub siłownia przed pracą! Nie dość, że momentalnie się obudzisz, to naładujesz się endorfinami i pozytywną energią na cały dzień. A do tego zyskasz poczucie, że robisz coś dobrego dla siebie.
3. Ruch – wersja 2
Jeżeli jednak nie ciągnie Cię z rana na dwór – spróbuj zrobić cokolwiek jeszcze leżąc w łóżku! Weź kilka głębokich oddechów, przeciągnij się, zrób kilka ćwiczeń np. rozciągających jeszcze leżąc w łóżku. Wstań – zrób skłon i kilka przysiadów, poskacz chwilę. Dotlenisz umysł i przyspieszysz krążenie krwi – od razu oczy same się otworzą.
Takie sposoby na szybką regenerację pomogą także popołudniu, gdy zmęczenie po pracy daje się we znaki, a przed Tobą jeszcze masa rzeczy do zrobienia.
4. Spacer
A może by tak 30 minut energicznego spaceru dziennie? Nie dość, że jest zdrowy i wpływa pozytywnie na naszą ogólną kondycję fizyczną; to dostarcza nam tego, co potrzebne by odzyskać siły również popołudniu i zmotywować się do działania na resztę dnia.
5. Porządek
Nie ma opcji, abym zabrała się do czegokolwiek, jeżeli mam zagracone biurko. Muszę najpierw posprzątać, żeby zebrać myśli, skupić się. To czym się otaczamy wpływa na nasz komfort i harmonię. Spróbuj ogarnąć przestrzeń dookoła, wynieść wczorajszy kubek i wyrzucić zbędne papiery, aby dać sobie “miejsce” na nowe pomysły.
6. Inspiracja
Największą motywacją do działania jest obserwowanie innych ludzi. W epoce instagrama, nie trzeba tłumaczyć jak łatwo znaleźć takie dobre przykłady. Ja uwielbiam podglądać Miniomki, Iwasthereonetime i inne pary, które cały czas podróżują po świecie. Szukam tego co dobre i chcę ich naśladować 🙂
7. Plan
Zawsze w weekend planuję skrupulatnie cały tydzień. I jeżeli np. ustalę, że na siłownię pójdę w poniedziałek i środę – to jak już przyjdzie ten poniedziałek to wiem, że MUSZĘ iść. Zasada jest jedna: nie mogę się wyłamać. Bo jak odpuszczę raz, to już odpuszczę kolejny. A jeżeli jest plan – zapisany, wiszący w konkretnym miejscu w domu na oczach, to nie ma zmiłuj. Trzeba się zmusić i iść!
8. Cel
Świadomość tego do czego dążę daje mi energię do tego, by ruszyć. Bo wiadomo – najtrudniej zacząć! A ciężko zacząć, jeżeli nie wiadomo po co. Jak już postawisz sobie cel to zrób pierwszy krok, a reszta potoczy się sama. To tak jak z tą siłownią – najtrudniej jest wyjść z domu, potem już leci.
9. Czas
Są dwa typy ludzi – ci którzy ten pośpiech lubią i ci, którzy go nienawidzą. Ja należę do tej pierwszej grupy. Może też masz tak, że zawsze uczysz się na ostatnią chwilę, a projekty kończysz w późnych godzinach nocnych dzień przed terminem. Po prostu w pewnych sytuacjach działamy lepiej, bo presja czasu naturalnie nas motywuje.
A jeżeli masz inaczej,
I myśl o zbliżającym się deadlinie spędza Ci sen z powiek lub po prostu nie znosisz się spieszyć – to jesteś po tej drugiej stronie. A to oznacza, że upływający czas też będzie dla Ciebie motywatorem, tyle, że zamiast dreszczyku podekscytowania poczujesz zimny pot na skroni – i weźmiesz się do roboty! 🙂 Grunt, żeby wiedzieć po której jest się stronie i tak organizować sobie czas, by działać jak najbardziej efektywnie.
Sprawdź co pomaga Tobie i podziel się swoimi przemyśleniami pod tym postem. Który sposób będzie dla Ciebie pomocny, aby podnieść się z łóżka, a który wykorzystasz gdy wrócisz zmęczony po pracy? Daj znać. A może masz inne, sprawdzone sposoby na zmotywowanie się do działania?
boczekrocze
9 sierpnia, 2018A co zrobic jak budzik dzwoni 5.30? xD
Fox Paradox
9 sierpnia, 2018Przestawić <3
Marcin
9 sierpnia, 2018Super post! Nic tak nie nakręca do działania jak trochę sportu! ?
Carol
21 sierpnia, 2018Kiedyś regularnie biegałam i wmawiałam sobie, że to dodaje mi energii i przestaje mi się chcieć spać. Ale tylko sobie wmawialam, najczęściej byłam jeszcze bardziej zmęczona. Ja uważam, że niektórzy mają więcej a inni mniej takiej hmm… energii życiowej i mimo tego co się obecnie głosi, jakoby ruch miał na wszystko pomóc, to myślę, że pewni ludzie potrzebują więcej odpoczynku niż ruchu. Oczywiście nie twierdzę, że zero aktywności to dobry pomysl
Fox Paradox
28 sierpnia, 2018Jasne, najważniejsza jest równowaga i znalezienie tego co jest dobre akurat dla nas. Jeżeli pomaga nam sport – trenujmy, jeżeli jesteśmy przemęczeni – trzeba dać na wstrzymanie i odpocząć 🙂 Ja też czasami muszę odpuścić i pospać do 12 w weekend. Zdarza się, grunt żeby słuchać swojego organizmu i potrafić się do niego dopasować 🙂
TipyMasażysty
28 sierpnia, 2018Ja osobiście polecam przejechać się trochę wałkiem do foam’rollingu tak by pobudzić krążenie i się rozubudzić bo nie należy to do najprzyjemniejszych – natomiast mięśnie lepiej funkcjonują, a nam chce sie żyć. Następnie shake na bazie wody i cytryny + np. avocado, jarmuż, imbir – cokolwiek co uważamy za zdrowe by nasza głowa myślała jacy to jesteśmy fit !
Fox Paradox
28 sierpnia, 2018Bardzo dobry pomysł, na pewno skorzystam! A shake piję regularnie, jak najbardziej się zgadzam! 🙂