Przejdź do treściPrzejdź do wyszukiwania

29 sierpnia 2023

Atrakcje w Budapeszcie - co warto zobaczyć?

Uśmiechnięta para przed budynkiem Parlamentu.

Stolica Węgier to dla mnie wielkie, pozytywne, zaskoczenie. Jadąc do Budapesztu, nie spodziewałam się, że jest to miasto z tak zachwycającą architekturą, mnogością atrakcji i bujnym nocnym życiem. Budapeszt wylądował na wysokim miejscu mojej listy TOP miast na weekendowy city break, również ze względu na jego dostępność – tanie loty oraz korzystniejsze niż na zachodzie ceny.

Zobacz, jakie atrakcje polecam zobaczyć:

Wzgórze Gellerta

Wejście na tę górę to nieco wymagający spacer, ale gwarantuje kilka przepięknych punktów widokowych na miasto. Góra wzięła swoją nazwę od biskupa Gerardo Sagredo (węg. Sagredo Gellért), który w 1046 r. został z niej zepchnięty do Dunaju przez pogan i tym samym poniósł brutalną śmierć. Dziś jego pomnik stoi na wzgórzu i czuwa nad mieszkańcami.

W średniowieczu góra ta nie cieszyła się dobrą sławą, ponieważ uznawano, że odbywają się na niej sabaty czarownic, a do XVIII sądzono na niej osoby oskarżone o czary.

Na szczycie góry znajduje się monumentalna twierdza – Cytadela, którą w XIV w. wznieśli Habsburgowie, aby mieć lepszą kontrolę militarną nad miastem. W czasach wojny twierdza służyła jako baza niemieckim siłom zbrojnym i była miejscem krwawych walk.

Od tamtej pory wokół góry Gellerta zapanował spokój.

Dziś Cytadela jest poddawana renowacji, można się poruszać tylko wokół niej. Nie przeszkadza to jednak w podziwianiu panoramy na Dunaj, Budę oraz Peszt z punktu widokowego zlokalizowanego obok Cytadeli, na szczycie wzgórza.

Po wschodniej stronie Cytadeli stoi dumnie Pomnik Wolności, wybudowany po zakończeniu drugiej Wojny Światowej jako symbol wyzwolenia spod faszyzmu.

Trasa na szczyt biegnie przez park, alejkami o umiarkowanym stopniu nachylenia. Po drodze jest dużo ławek i murków, na których można odetchnąć. Podejście nie jest trudne, ale w 30-stopniowym upale daje się ten wysiłek odczuć. Widoki jednak rekompensują każdą kroplę zmęczenia.

Łaźnie Gellerta

Schodząc z góry, możemy wejść niemalże wprost do Łaźni Gellerta. Jest to jeden z kilku tego typu obiektów w Budapeszcie. Miasto od 1924 r. zostało uznane za uzdrowisko. Na jego terenie znajdują się 123 gorące, termalne źródła, których temperatura dochodzi nawet do 70 stopni Celsjusza. To idealne miejsce, by stworzyć termy, w których zmęczeni znajdą relaks i ukojenie.

Początki term w tym miejscu sięgają XV w., później, w XVII wieku nazywane były „łaźniami błotnymi”, ze względu na drobny muł źródlany, który osadzał się na dnie basenów. Obecny kształt i secesyjny styl Łaźnie Gellerta zawdzięczają budowie Hotelu Gellert w 1918 r.

Na terenie obiektu znajdują się dwa baseny z chłodną wodą, która daje miłe ukojenie latem w upalne dni. Oprócz nich znajdziesz tu kilka basenów termalnych z wodą o temperaturze 36-38 stopni. Między jedną kąpielą a drugą, można się posilić w barze z przekąskami oraz napojami.

Czynne codziennie od 9:00 do 19:00.

Wstęp do łaźni na cały dzień kosztuje 9400 HUF/osoby, czyli około 106 zł. W cenie mamy wstęp na baseny oraz szafkę zamykaną na opaskę.

Jeśli ktoś preferuje więcej przestrzeni, może kupić całą przebieralnię-kabinę na wyłączność dla siebie za 10400 HUF. Na terenie łaźni można też dodatkowo skorzystać z masażu w cenie od 10800 HUF.

Zamek Królewski

Kolejnym miejscem, w którym zakochają się amatorzy punktów widokowych, jest wzgórze zamkowe. Na jego szczycie zobaczysz z bliska XVIII wieczny Zamek Królewski, symbol węgierskiej dumy narodowej. A na spoglądając na dół, możesz podziwiać piękną panoramę miasta z Dunajem i charakterystycznym Mostem Łańcuchowym.

Początki obiektu sięgają już XIII w., gdy „drugi założyciel miasta”, król Bela IV nakazał budowę zamków warownych w całym kraju w obawie przed kolejnym najazdem Tatarów. Niedługo potem, ze względu na korzystną lokalizację Buda stała się rezydencją królewską. Obecny wygląd zamek zawdzięcza Marii Teresie.

Na wzgórze zamkowe możesz wjechać kolejką, która kursuje w tym miejscu od 1870 roku. Jest to bardzo krótka przejażdżka, ponieważ cała trasa ma zaledwie 95 m długości. Pozwala jednak zaoszczędzić trochę wysiłku i jest to też atrakcja sama w sobie. My jednak widząc ogromną kolejkę do wejścia (czekalibyśmy pewnie godzinę) i cenę 4000 HUF (47 zł), stwierdziliśmy, że wybieramy schody. Wejście na szczyt zajęło nam 10 minut.

W zamku zlokalizowane są dwa muzea: Węgierska Galeria Narodowa i Muzeum Historyczne Budapesztu. Wystawę w galerii tworzą zbiory malarstwa od XI wieku do czasów współczesnych. Zdecydowana większość obrazów to dzieła kultury węgierskiej, ale spotkamy tu także Cloude Moneta czy Stanisława Wyspiańskiego. Na ostatnim piętrze galerii trafisz na schody wychodzące na taras na kopule. Rozpościera się stamtąd przepiękna panorama.

Dla fanów historii z kolei bardziej interesujące może się okazać drugie muzeum. Znajdziesz tu szczegółowo opisane dzieje miasta, od czasów daleko przed datą jego powstania aż do czasów współczesnych. Wystawa muzeum obejmuje po części zbiory archeologiczne, malarstwo węgierskie przedstawiające miasto oraz różne eksponaty np. kolekcję broni, czy też wystawę pozwalającą na powrót do przeszłości – typowego mieszkania z lat 70.

Pamiętaj, że możesz bezpłatnie wejść na dziedziniec zamku, mijając przy okazji Fontannę Macieja.

Kościół św. Macieja i Baszta Rybacka

Będąc w pobliżu Zamku, warto przejść się kawałek dalej, na zachodnią stronę góry. Trafimy tutaj na dwa cudeńka architektoniczne. Pierwsze z nich – Kościół św. Macieja – to jeden z najważniejszych budynków sakralnych w Budapeszcie. To tutaj odbywały się ceremonie koronacji cesarzy i królów węgierskich, najważniejsze obchody, msze i uroczystości. Kościół zachwyca piękną, neogotycką budową z XIX wiecznymi freskami artystów węgierskich w środku.

Kościół można zwiedzić w środku za opłatą: 2500 HUF (około 30 zł) – bilet normalny. Bilet można kupić on-line lub w kasie na miejscu.

Czynne: od niedzieli do piątku w godz. od 9:00 do 17:00, w soboty 9:00-13:00.

Tuż obok stoi dostojna Baszta Rybacka wybudowana w 1895–1902 w stylu neoromańskim. Jej nazwa wzięła się prawdopodobnie od rybaków, którzy zamieszkiwali te tereny wiele wieków temu i bronili w tym miejscu miasta przed wrogimi najeźdźcami.

Z baszty rozpościera się piękny widok na panoramę miasta. Możemy ją oglądać z dwóch miejsc – tarasu na baszcie, na który wstęp od 16 marca do 23 grudnia jest płatny lub bezpłatnego tarasu dolnego. Znajduje się on pomiędzy wieżyczkami, nad schodami.

Cena wstępu na taras widokowy na baszcie to: 1200 HUF za bilet normalny (14 zł) i 600 HUF ulgowy.

Czynne: całą dobę, ale bilety można kupić tylko w godz. 9:00-19:00, w wakacje dłużej do 21:00 lub nawet do północy.

Parlament

Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków miasta – siedziba węgierskiego Parlamentu. Monumentalna budowla o neogotyckiej architekturze zachwyca zarówno w dzień, jak i nocą, gdy jest pięknie oświetlona.

Jest jedną z największych tego typu budowli na świecie. Nic dziwnego, że jej powstanie zajęło aż 17 lat (1995-1902). Architekt Imre Steindl użył do tego celu 40 milionów cegieł, pół miliona kamieni szlachetnych oraz około 40 kilogramów złota. Szacuje się, że koszt budowy (38 milionów złotych koron) wystarczyłby, aby wybudować małe miasto od podstaw.

Budynek można zwiedzać również wewnątrz. Jeśli jesteście zainteresowani, najlepiej kupcie bilet wstępu na miejscu. W Internecie są strony, które do złudzenia wyglądają jak oficjalne strony Parlamentu, ale kupiony na nich bilet nie pozwoli Wam na wstęp do budynku, jedynie zasili konto łakomych oszustów.

W środku m.in. jest przechowywana największa relikwia narodu węgierskiego – korona świętego Stefana. W 1944 została wywieziona z Budapesztu przez niemieckich żołnierzy, a następnie, po wojnie znalazła się w Stanach Zjednoczonych. Zwrócono ją Węgrom dopiero w 1978 r. Od 2000 r. koronę i insygnia królewskie można ponownie oglądać w gmachu parlamentu.

Buty na brzegu Dunaju

W Dniu Pamięci Ofiar Zagłady, w 60 rocznicę Holokaustu, 16 kwietnia 2005, tysiące ludzi zebrały się w Budapeszcie. Tego dnia, tuż obok Parlamentu, na promenadzie wzdłuż Dunaju odsłonięto niecodzienny pomnik – symbol pamięci o ludziach, którzy zostali tutaj rozstrzelani przez strzałokrzyżowców, a ich ciała wpadły do Dunaju.

Strzałokrzyżowcy byli paramilitarną organizacją faszystowską o antysemickich poglądach. Działali w latach międzywojennych na terenie Węgier. W 1939 r. ugrupowanie liczyło już 500 tysięcy członków i objęło władzę w kraju. W czasach ich panowania w tzw. "marszach śmierci" pozbawili życia około 80 tysięcy Żydów.

Pomnik nad Dunajem przypomina o zbrodniach dokonanych w tamtych czasach. Artysta rzeźbiarz wykonał z żeliwa sześćdziesiąt par butów z tamtego okresu.

Wyspa Małgorzaty

Kawałek dalej, tuż za mostem Małgorzaty, rozciąga się rozległa, zielona wyspa na Dunaju. Jest to wielki park miejski, w którym znajdziemy przestrzeń na relaks i popołudniowy spacer.

Kiedyś wyspa ta nazywana była „Wyspą królików”, ponieważ były to tereny łowne dla królów węgierskich. Po zwycięstwie nad Tatarami w 1241 r. król Bela IV obiecał, że ofiaruje Bogu swoją młodszą córkę Małgorzatę. Posłał 10 letnią dziewczynkę do klasztoru dominikanek na wyspie, gdzie zmarła w 1271 r. jako mistyczka i stygmatyczka. Została kanonizowana, a wyspa zyskała jej imię.

Ta zielona oaza kryje w sobie:

  • multimedialną fontannę,
  • Wieżę Wodną z punktem widokowym,
  • ruiny dawnego klasztoru dominikanek,
  • wodne centrum rekreacyjne – basen Palatinus,
  • hektary zieleni, na której można rozłożyć się z kocem.

To naprawdę piękne miejsce, w którym można się schronić w upalne dni.

Po parku można się poruszać pieszo lub meleksami, które są dostępne do wypożyczenia na miejscu. Po wyspie kursuje też autobus miejski.

Park Városliget i Zamek Vajdahunyad

Drugi piękny park Budapesztu znajduje się trochę dalej, na skraju centralnej części miasta. Spotkamy tu Plac Bohaterów, a tuż za nim, rozłożysty Park Városliget z jeziorkiem.

Wśród atrakcji tego miejsca znajdziesz między innymi Zamek Vajdahunyad, a także słynne Termy Széchenyiego. W parku można też skorzystać z lotu balonem i pójść do ZOO.

Sam zamek, co ciekawe, jest pewnego rodzaju reprodukcją reprezentującą różne style architektury węgierskiej. Powstał w 1896 r. z okazji 1000-lecia Węgier, na milenijną wystawę.

Początkowo budynki były stworzone z nietrwałych materiałów (głównie drewna), kilka lat później zadecydowano, by wybudować je „na stałe”. Zamek przypomina wizualnie zamek Vajdahunyad z Siedmiogrodu (Rumunia), dlatego też nadano mu taką nazwę. W środku budynku mieści się Węgierskie Muzeum Rolnictwa.

Bazylika św. Stefana

To jeden z tych zabytków, którego ciężko nie zobaczyć. Ogromna budowla króluje nad panoramą miasta i znajduje się w ścisłym centrum Budapesztu, więc z pewnością na nią trafisz. Katedra jest poświęcona pierwszemu węgierskiemu królowi Stefanowi I. We wnętrzu zobaczysz imponującą kopułę wyłożoną mozaiką, a także rzeźbę św. Gellérta. Po więcej szczegółów na temat historii kościoła odsyłam do artykułu: Bazylika św. Stefana w Budapeszcie - zwiedzanie, historia, taras widokowy.

Centralna Hala Targowa

Jednym z miejsc wartych odwiedzenia w Budapeszcie, szczególnie jeśli chcesz wybrać się na zakupy, np. po pamiątki, jest wielka Hala Targowa. To ogromne miejsce kryje w sobie rozmaite sklepiki i stragany. Zrobisz tu zarówno bieżące zakupy spożywcze, kupisz przyprawy, regionalny ser i tokaj, jak też rękodzielnicze wyroby, albo po prostu ubrania i walizki. Jest tu naprawdę wszystko.

Párisi Passage

Jeśli szukasz miejsca na kawę lub jesteś fanem architektury, zajrzyj do Pasażu Párisi. Są tu zlokalizowane luksusowe restauracje i kawiarnie, można jednak wejść tylko w celu obejrzenia wnętrza.

Szimpla Kert i ulica Kazinczy

Dzielnica żydowska i ulica Kazinczy, to miejsce, które nocą tętni życiem. W starych kamienicach, zniszczonych podczas wojny otworzono bary i kluby, w których codziennie wieczorem jest pełno ludzi.

Niesamowity klimat, oryginalny wystrój, wszechobecne graffiti i meble, które jeszcze pamiętają czasy wojny. Do tego muzyka grana przez DJa, dobrze zaopatrzony bar i mamy receptę na udany wieczór. Takich „knajpek w ruinach” znajdziesz tu kilka, największa i najpopularniejsza to Szimpla Kert. Z całą pewnością jest to miejsce, które naprawdę warto odwiedzić.

Czynne

poniedziałek-piątek od 15:00 do 4:00,

sobota od 12:00 do 4:00,

niedziela od 9:00 do 3:30.

Wstęp jest bezpłatny.

360 Bar (Panorama Sky bar)

Każdy fan punktów widokowych ucieszy się na wiadomość, że Budapeszt ma swój podniebny bar-taras, z którego możemy podziwiać panoramę na całe miasto.

Zamówimy tu pyszne, autorskie drinki, jak i klasyczne koktajle, piwo, oraz znakomite węgierskie wina. To w tym właśnie lokalu zrozumiałam, w jak dużym błędzie żyłam przez lata kojarząc Węgry tylko ze słodkim Tokajem. W ofercie jest także jedzenie, my tym razem postawiliśmy tylko na coś do pochrupania.

Czynne

poniedziałek-środa od 17:00 do 00:00,

czwartek od 17:00 do 2:00,

piątek-sobota od 14:00 do 2:00,

niedziela od 14:00 do 00:00.

Wstęp jest bezpłatny.

Rejs statkiem po Dunaju

Poza wszystkimi miejscami, które opisałam wyżej jako warte zobaczenia, z całą mocą polecam Wam jeszcze jedną atrakcję - wieczorny rejs statkiem po Dunaju. Najbardziej polecam wybrać porę tuż przed zachodem słońca. Rejs trwa godzinę, więc jak dobrze wycyrklujesz, to będziesz mieć szansę zobaczyć zarówno Budapeszt za dnia, jak i zjawiskowo oświetlony nocą.

Taki rejs możecie kupić z wyprzedzeniem przez Internet, albo na miejscu w automacie. Statki odpływają z kilku miejsc na Dunaju np. tutaj: Passenger Cruise Port #5.

Cena

Za godzinny rejs zapłaciliśmy 5000 HUF/osobę (58 zł). Kupiliśmy bilet wstępu na miejscu. Do statku była kolejka, czekaliśmy pół godziny na wejście na pokład. Z tego co widziałam na późniejsze godziny (w nocy) było dużo więcej osób chętnych i dwukrotnie dłuższa kolejka.

Podsumowując, atrakcje, które polecam zobaczyć w Budapeszcie to:

  • Wzgórze Gellerta
  • Łaźnie Gellerta
  • Zamek Królewski
  • Kościół św. Macieja
  • Baszta Rybacka
  • Parlament
  • Buty na brzegu Dunaju
  • Wyspa Małgorzaty
  • Park Városliget i Zamek Vajdahunyad
  • Bazylika św. Stefana
  • Centralna Hala Targowa
  • Párisi Passage
  • Szimpla Kert i ulica Kazinczy
  • 360 Bar (Panorama Sky bar)
  • Rejs statkiem po Dunaju.

To chyba wszystkie najważniejsze atrakcje, jakie udało mi się odwiedzić. Z całą pewnością, nie jest to wszystko, co Budapeszt ma do zaoferowania, mam wrażenie, że w tym mieście czeka na mnie jeszcze wiele niespodzianek. Zachwycona pierwszym spotkaniem, nie mówię „Żegnaj”, a „Do zobaczenia”.

Moje zdjęcie.

Cześć! 👋 Jestem Magda

Uwielbiam włoską kuchnię, hiszpański język i wiedeńską architekturę. Polskie góry i ruskie pierogi. Zwiedzam europejskie zakątki korzystając z tanich lotów i wyszukując ciekawe do odwiedzenia miejsca. A w przerwach od podróży piszę o życiu, niezmiennie przy kubku kawy. Wszystko opisuję tutaj, częstuj się!

📱 Instagram

Bangkok Furama Silom
China Town
Yanui Beach
30 stka
Fit Gąska Włochy
Doggy Yoga
Sarydnia
Big Buddha
Nałęczów
Logo FoxParadox. Mały narysowany lisek koloru czarnego obok napisu FoxParadox.© 2024 Fox Paradox